Odcinkowy pomiar prędkości
Odcinkowy pomiar prędkości
Nadmierna prędkość lub jej niedostosowanie do panujących warunków to najczęstsza przyczyna wypadków na drogach. Odcinkowy pomiar prędkości to jeden ze sposobów mających zmusić kierowców do przestrzegania ustalonych limitów prędkości. Przy zastosowaniu tradycyjnych radarów, czy w trakcie akcji policyjnych, kierowcy są o tym ostrzegani, bądź przez znak drogowy lub przez aplikacje typu Yanosik. Mają więc czas ściągnąć nogę z gazu i uniknąć mandatu. W tym wszystkim zapominamy jaki jest pierwotny cel tego ograniczenia, czyli zapewnienie bezpieczeństwa na drogach. Nie będziemy tu rozważać przypadków, gdy pomiar prędkości służy tylko zwiększeniu wpływów do budżetu z tytułu nałożonych mandatów…
Odcinkowy pomiar prędkości ma za zadanie zdyscyplinować kierowców bardziej niż robią to radary. Wprowadzenie tego systemy we Włoszech podobno ograniczyło liczbę wypadków drogowych o połowę. Jeśli rzeczywiście jest to zasługa tego systemu, to nie mamy nic przeciwko… Ściąganie z trasy aut po wypadkach nie należy do ulubionych zajęć naszej Pomocy Drogowej Rzeszów. Za każdym wypadkiem stoją nie tylko straty materialne…
Jak działa odcinkowy pomiar prędkości?
System odcinkowego pomiaru prędkości opiera się na działaniu dwóch bramek z kamerami, umieszczanymi na początku i końcu odcinka pomiarowego. O wjechaniu w strefę pomiaru informują kierowcę odpowiednie znaki drogowe. Kamera robi zdjęcie samochodu przy wjeździe na odcinek i przy wyjeździe z niego. Na podstawie tych dwóch fotografii system automatycznie oblicza średnią prędkość z jaką pojazd pokonał ten odcinek. Jeśli obliczona prędkość przekracza dopuszczalną dozwoloną prędkość, kierowca otrzyma mandat. Jeśli nie- zdjęcia są automatycznie kasowane. Nadzór nad systemem sprawuje CANARD Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.
Obecnie w Polsce system odcinkowego pomiaru prędkości działa na 30 odcinkach dróg krajowych. Zamontowano je na odcinkach uznawanych za niebezpieczne. Na ile są one skuteczne w swoim założeniu, nie wiemy. Wiemy natomiast, że do końca 2020 roku na naszych drogach pojawić ma się więcej fotoradarów. Polska otrzyma dotację z budżetu Unii Europejskiej, która podobno pozwoli podwoić ich liczbę. Być może bardziej skuteczna byłaby edukacja kierowców i środki te należało by przeznaczyć właśnie na ten cel. Sam mandat za przekroczenie prędkości wydaje się nieskuteczny, skoro nadal problemem jest ilość popełnianych wykroczeń.